20 lipca 2007 r. od godz. 6.00 rano na jarosławskiej Starówce ekipa TVP1 realizowała dwugodzinny program na żywo „Kawa czy herbata?”.
Program poprowadzili: Katarzyna Nazarewicz i Marek Zając.
Co można wypiec z piernikowego ciasta? Serca, kogutki, baranki, gwiazdki, szopki, domki, a nawet samochody albo tabletki, viagry. A na Wielkanoc - zajączki i pisanki.
Najczęściej atrybutem Świąt Bożego Narodzenia są kolędy, biały opłatek i kunsztownie zdobione, szklane bombki, lśniące na choinkowym drzewku. Można jednak ozdobić choinkę pięknie, ale i smacznie... podobnie jak robiły to nasze babcie. Takie właśnie piernikowe ozdoby pachnące i smakowite czekają na święta w Wytwórni Wyrobów Cukierniczych Macieja Kuźniarowskiego w Jarosławiu.
Zamiast tradycyjnego szpica na czubku choinki, piernikowa gwiazda. W miejsce szklanych bombek - mikołajki, aniołki i serduszka. Oczywiście z piernika. Są nie tylko piękne i bardzo oryginalne. Mają jeszcze jedną zaletę. Po świętach można je zjeść.
Pierniki z jarosławskiej Wytwórni Wyrobów Cukierniczych zachwycają swoim smakiem już od ponad 70 lat. Ale rodzinna tradycja wypiekania tych miodowych słodkości jest dużo starsza i pochodzi z XIX-wiecznego Lwowa. I choć wzory są inne niż przed laty, to pozostał smak, którego nikt nie potrafi podrobić.
Mało kto dziś wie, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu istniał w Polsce zawód piernikarza, czyli rzemieślnika produkującego pierniki. Przed wojną na ziemiach polskich było kilka ośrodków wytwarzających ozdobne, kolorowe pierniki. W południowej Polsce najbardziej znane były warsztaty w Żywcu, Wadowicach, Starym Sączu, Tarnowie, Rzeszowie i Jarosławiu. Produkcją zajmowały się całe rodziny, a wiedza i umiejętności przekazywane były z ojca na syna. Przygotowanie ciasta i wypiek należały do mistrza, zdobienie do uczniów lub czeladników, którymi często byli synowie, zaś żona zajmowała się sprzedażą gotowych wyrobów na odpustach i jarmarkach w okolicznych miasteczkach.
Piernikowa e-wojna. Gigant straszy małą firmę z Jarosławia
JAROSŁAW. Informatycy Fabryki Cukierniczej "Kopernik" z Torunia, produkującej pierniki, "przespali" rejestrację domeny intemetowej pierniki.pl. Wyprzedził ich jarosławski przedsiębiorca. Rozgoryczeni torunianie zarzucają jarosławianinowi, że postępuje nieuczciwie.
Wystarczy w internecie wpisać adres: www.torunskie.pierniki.pl, a pokazuje się strona... Wytwórni Wyrobów Cukierniczych w Jarosławiu. Słynna Fabryka Cukiernicza "Kopernik" szykuje pisma procesowe przeciwko jarosławskiej fabryce słodyczy za bezprawne używanie zastrzeżonego znaku towarowego "toruńskie pierniki"
Kazimierz Dolny, Rynek Duży 25-27 czerwca 2004 r.
Pośród najwybitniejszych reprezentantów wszystkich dyscyplin twórczych sztuki ludowej z całego kraju, swoje wyroby prezentowała nasza firma.
Maciej Kuźniarowski przejął zakład po ojcu, a ten po wuju. Kuźniarowscy pieką pierniki odkilkudziesięciu lat Na odpusty piekli całusy i serca. Na Boże Narodzenie - chatki i Mikołaje, na Wielkanoc - zające, kosze i pisanki. Ale o walentynkowych sercach ani ojciec Macieja, ani jego wuj nie słyszeli. Za to spadkobierca rodzinnej tradycji Maciej Kuźniarowski i jego syn Kamil trudnią się tego rodzaju wypiekami, odkąd tylko święto zakochanych dotarto do Polski. - Walentynkowe serca pieczemy głównie dla Warszawy i Krakowa. Zwłaszcza Kraków kocha się w piernikach. Tam napisy na takich sercach są bardzo szalone: "Moja luba daj mi dzióba", "Rybka albo akwarium", "Moja duszko masz serduszko". Warszawa lubi tradycyjne: "Kocham Cię", "Serce od Walentyny", "Serce za serce" - tłumaczy pan Maciej.
Piernikarstwo stało się na południu Polski fachem zanikającym - z poważnychwytwórców jest jeszcze, oprócz Kuźniarowskich, tylko familia Bilewiczów w Żywcu. Inne, aktywne kiedyś ośrodki - jak Rzeszów czy Kańczuga - wymarły.
Dom jest ładny, niewielki, o wyraźnie przedwojennej architekturze. Trudno się domyślić, że mieści niezwykłą firmę - tym bardziej że i napis na niewielkim szyldzie brzmi nader skromnie: "Wytwórnia Wyrobów Cukierniczych".
Nie wszyscy mieszkańcy Jarosławia i okolic wiedzą, że w centrum miasta od ponad pół wieku rodzina Kuźniarowskich rozwija sztukę wypiekania słodkich pierników. Niewielu także pamięta, że kilkadziesiąt lat temu istniał w Polsce zawód piernikarza, rzemieślnika produkującego pierniki.
Przed wojną w południowo-wschodniej Polsce najbardziej znane były wytwórnie w Żywcu, Wadowicach, Starym Sączu, Tarnowie, Rzeszowie i właśnie w Jarosławiu. Produkcją w tych małych zakładach zajmowały się całe rodziny.
Mikołaje Macieja Kuźniarowskiego.
Zanika już chyba bezpowrotnie tradycja kupowania Mikołajów z piernika. Jeszcze w latach osiemdziesiątych, o tej porze, sprzedawałem ich około stu czterdziestu tysięcy. Obecnie wypiekam tylko tysiąc sztuk - mówi ostatni na Podkarpaciu piernikarz Maciej Kuźniarowski z Jarosławia.
Twarde, ciemnobrązowe wypieki, robione z mieszaniny mąki pszennej i żytniej, mleka, jajek, cukru, miodu, silnie przyprawione cynamonem, imbirem, a czasem także goździkami, kardamonem, gałką muszkatołową, anyżem i lawendą. Któż ich nie zna? Pierniki należą do najstarszych ciast. Wywodzą się z tzw. miodowników wielkich, czyli dużych bochnów chleba robionych na miodzie. Charakteryzują się ciemną barwą, specyficznym, słodkim smakiem i aromatem korzennym, niespotykanym w innych ciastach. Pochodzą najprawdopodobniej z XII wiecznej Bazylei i Norymbergi, głównych ośrodków piernikarskich średniowiecznej Europy. Najczęściej były produkowane w miastach hanzeatyckich, z dostarczanych przez kupców przypraw korzennych i bakalii. Początkowo pierniki były wypiekami luksusowymi, a to ze względu na wysoki koszt przypraw. Tradycja ich wypieku przetrwała w Bremie, Monachium, Norymberdze, Amsterdamie, Liege, Ostendzie i Kłajpedzie.
Rozmowa z Haliną i Maciejem Kuźniarowskimi - właścicielami prywatnej wytwórni wyrobów cukierniczych w Jarosławiu
Halina Wójcik - Pierniki odpustowe w Południowej Małopolsce (fragment)
Wytwórnia Wyrobów Cukierniczych
Maciej Kuźniarowski
ul. Przemyska 25, 37-500 Jarosław
telefon:
e-mail: